Wywiad z Alexandrą A.A. Pendragon
Loony
stowarzyszenie wampiryczne Ordinis Revenanses
Alexandra współtworzy Ordinis Revenanses,
niedawno powstałą polską społecznością wampirzą. Ponieważ jednak żadna
społeczność nie jest bezosobowym bytem, a składa się z poszczególnych
jednostek, postanowiłem zadać jej kilka pytań na temat jej własnych
poglądów na temat wampiryzmu, praktyk ezoterycznych, wampirzej etyki,
oraz na temat jej relacji z resztą wampirzej społeczności.
Loony: Interesują mnie twoje
poglądy na temat wampiryzmu. Jakiego rodzaju praktyki wampiryczne
stosujesz? W jaki sposób się ich uczyłaś? Czy interesujesz się innymi
praktykami ezoterycznymi poza wampiryzmem?
Alexandra: Stosuję
praktyki psioniczne jak i sangwinistyczne. Moja nauka przebiegała na
wiele sposobów. Początkowo szukałam jej sama poprzez drogę medytacji,
ale wiadomo nikt nie jest samowystarczalny, więc parę technik wzięłam z
internetu. Próbowałam wielu, a te które dawały zadowalające dla mnie
efekty, zapamiętywałam i doskonaliłam je. W momencie, gdy poznałam
Styx'a i zgodził się być moim mentorem, on stał się źródłem mojej
wiedzy. To jak w szkole, uczeń osiąga najlepsze wyniki, gdy ma dobrego
nauczyciela. Tak, interesuję się medytacją, uziemianiem, rzadziej pracą z
czakrami, lubię numerologię, uważam, że liczby mają w sobie dość silną
moc, rzadziej, zwykle, gdy tego potrzebuję - zajmuję się zielarstwem.
Co sądzisz o etyce wampirzej? Czy uważasz, że zachowanie standardów etycznych w wampiryzmie ma sens? Jeśli tak, to jakie to są standardy? Czy może uważasz, że jeśli chodzi o wampiryzm, to są ważniejsze sprawy niż etyka? Czym właściwie powinien kierować się wampir?
Uważam, że etyka wampiryczna tak jak
każda inna jest jak najbardziej potrzebna. Przecież nie jesteśmy
zwierzętami i nie napadamy na ofiary. Uważam, że energię powinniśmy
pobierać jedynie od świadomych dawców i okazać im wdzięczność, że tyle
dla nas robią. Bez nich każdy wampir czułby nieustający głód a to nie
należy do przyjemnych odczuć. Lepiej jest zadać sobie trud poszukania
dawcy, niż ciągle kraść energię od wszystkich dookoła. Osobiście oprócz
tego zachowuję podstawową etykę wampirzą, najlepiej jest ona opisana w
"Czarnym welonie". Polega głownie na zachowaniu dyskrecji, akceptacji
zdania i praktyk innych, kontroli nad samym sobą, okazywaniu szacunku
tym, którzy na nie zasługują szanowaniu praw człowieka i taktowaniu
innych tak, jak chciałoby się być traktowanym, dbaniu o swoje Domy jak i
o całą społeczność wampiryczną. Myślę, że każdy porządny i sumienny
wampir powinien się kierować tymi zasadami, co nie oznacza, że nie
akceptuję osób, które ich nie przestrzegają.
Co sądzisz ogólnie o
społeczności wampirycznej? Czy interesujesz się innymi społecznościami
wampirycznymi działającymi w Polsce czy na świecie? Utrzymujesz jakiś kontakt z wampirami z innych społeczności (również zagranicznych)?
Sądzę, że społeczność wampiryczna służy
każdemu jej członkowi. Wampiryzm to utrudnienie życiowe, z którym nikt
nie powinien zostać sam. Interesuję się innymi społecznościami
wampirycznymi działającymi w Polsce. Zależy mi, aby każdy przebudzający
się wampir miał dostęp do potrzebnych mu informacji i przewodników.
Zawsze jest łatwiej, gdy ma się kogoś, kto też jest "inny" i rozumie
nasze problemy. Swego czasu, właściwie dobre kilka lat temu utrzymywałam
kontakt z Domem Trydium, niestety owy się urwał i nigdy go nie
odnowiłam. Tak po prostu wyszło. Obecnie utrzymuję kontakt z wampirami z
bardziej odległych miejsc, niż nasz kraj, a mianowicie z Wielkiej
Brytanii, ale znajomych w polskiej społeczności wampirzej też mam.
Jestem osobą otwartą na nowe znajomości, a zwłaszcza na miłych ludzi.
I ostatnie pytanie - ten kontakt
z wampirami z Wielkiej Brytanii czy z innych krajów jest czysto
internetowy czy także realny? I ogólnie - czy sama utrzymujesz jakiś
kontakt w "realu" z ludźmi związanymi z wampiryzmem (nieważne czy
polskim czy zagranicznym), czy raczej są to czysto internetowe
inicjatywy?
Z wampirami z wysp na razie internetowy,
ale to kwestia odległości i czasu. Za rok, dwa mam zamiar się do nich
wybrać. W Polsce, jeśli poznam kogoś w internecie, to dążę do spotkania w
realnym świecie. Zazwyczaj, gdy kogoś poznam, proponuję spotkanie, po
którym stwierdzam, czy warto pogłębić znajomość, czy osoba jest
autentyczna itd., ale też zdarza się spotkać nawet po roku, bo po prostu
wcześniej nie było możliwości. Obecnie wszystkie wampiry z Polski, z
jakimi utrzymuję kontakt są moimi znajomymi w realnym świecie. Nie lubię
się zamykać w internecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz